Malowanie intuicyjne czym właściwie jest?
Czy zdarzyło Ci się kiedyś usiąść z pędzlem w dłoni i po prostu malować – bez planu, bez oczekiwań, bez oceniania? To moment, w którym można naprawdę poczuć magię sztuki. Malarstwo, szczególnie to intuicyjne, jest czymś więcej niż tylko tworzeniem obrazów. To sposób na dotarcie do siebie, swoich emocji i ukrytych myśli. To również potężne narzędzie terapeutyczne, które pozwala wyrazić to, czego czasem nie da się ująć w słowa.
Obrazy, które mówią więcej niż słowa
Już w latach 30. XX wieku Margaret Naumburg zauważyła, że obrazy mogą pomóc nam komunikować się z podświadomością lepiej niż słowa. Dzisiaj wiemy, że to prawda – mózg zapisuje trudne doświadczenia nie w formie logicznej narracji, ale jako urywki obrazów, dźwięków, zapachów. Czasami ciężko o tym mówić, ale można to namalować. W ten sposób malarstwo otwiera drzwi do emocji, nawet tych, które były przez lata zamknięte.
Znany psychiatra Bessel van der Kolk podkreśla, że trauma zapisuje się w ciele i mózgu w sposób niewerbalny. Tworzenie obrazów pozwala ominąć blokady związane z mówieniem o trudnych przeżyciach – pomaga uporządkować wewnętrzny chaos i nadać sens temu, co czujemy. Działa to trochę jak układanie puzzli – kawałek po kawałku składamy siebie na nowo.
Dlaczego malowanie nas uspokaja?
Znasz to uczucie, kiedy malujesz albo rysujesz i nagle tracisz poczucie czasu? To stan flow – moment, w którym umysł przestaje się martwić, a ciało po prostu działa. Nauka potwierdza, że tworzenie sztuki obniża poziom kortyzolu (hormonu stresu) i aktywuje w mózgu obszary odpowiedzialne za przyjemność. To dlatego malowanie może być tak kojące – to forma uważności, która pozwala zatrzymać się w „tu i teraz” i na chwilę zapomnieć o całym świecie.
Sztuka jako ścieżka do uzdrowienia
Malarstwo pomaga w radzeniu sobie z emocjami na różnych etapach życia. Cathy Malchiodi, jedna z czołowych badaczek arteterapii, opisuje, jak sztuka pomaga dzieciom, które doświadczyły trudnych przeżyć. Zdarza się, że dzieci, które nie chcą mówić o swoich emocjach, potrafią wyrazić je za pomocą kolorów i kształtów. Podobnie jest z dorosłymi – czasem łatwiej nam coś narysować niż powiedzieć na głos.
Malchiodi pisze też o pacjentach onkologicznych, dla których sztuka staje się sposobem na oswojenie strachu. Malowanie daje im poczucie kontroli w sytuacji, w której wiele rzeczy jest poza ich wpływem. Pomaga im też skupić się na chwili obecnej, a nie na lęku przed przyszłością. Podobnie działa na osoby w trakcie terapii uzależnień – daje im możliwość bezpiecznego eksplorowania swoich emocji i budowania nowego, zdrowszego stylu życia.
Malarstwo a starzenie się mózgu
Nie można też zapominać o seniorach. W dzisiejszych czasach coraz częściej mówi się o tym, jak ważne jest włączanie osób starszych w życie społeczne i zachęcanie ich do aktywności. Malowanie może być jednym z narzędzi, które pomagają im zachować sprawność umysłową i emocjonalną. Badania pokazują, że sztuka pobudza różne obszary mózgu, co może spowalniać procesy starzenia i pomagać w zachowaniu dobrej kondycji psychicznej.
Każdy z nas ma w sobie artystę
Malarstwo to coś więcej niż technika – to język emocji, sposób na kontakt ze sobą i swoją intuicją. Nie musisz być „artystą”, by malować. Wystarczy, że pozwolisz sobie na swobodę i eksperymentowanie. Może okaże się, że w farbach i pędzlach znajdziesz nie tylko kreatywną radość, ale i odpowiedzi na pytania, których wcześniej nawet nie zadawałeś.
A jeśli jeszcze nie próbowałaś – spróbuj. Może właśnie na płótnie odkryjesz coś, co do tej pory było ukryte głęboko w Tobie.
Źródła:
B.Van der Kolk, Strach ucieleśniony, Czarna Owca, Warszawa 2023.
[C.A. Malchiodi, Handbook of Art Therapy, The Guilford Press, New York 2003.
E.Nęcka, Psychologia Twórczości, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Sopot 2003.
Raz w miesiącu wysyłam listy,
w których dziele się swoimi przemyśleniami i prostymi ćwiczeniami pobudzającymi kreatywność 🙂
Pozostańmy w kontakcie!